3/11/2013

Ulot



 
Zima zbliża się ku końcowi, a okres odwilży to doskonały czas na obserwację ciekawego zjawiska występującego na liniach WN. Mieszkając lub przemieszczając się w pobliżu takowych linii przesyłowych, przy odpowiednich warunkach możemy być zdziwieni dość głośnym dźwiękiem wydawany przez linię. Kojarzy się on z buczeniem czy trzaskami. Mieszkam na warszawskim Żoliborzu i codziennie mijam stację rozdzielczą z dochodzącą do niej linią WN. Nie raz słyszałem komentarze przechodniów o tym, że „prąd im się psuje”.

Zjawisko o jakim mowa to nic innego jak tzw. Ulot lub inaczej wyładowanie koronowe albo wyładowanie niezupełne. Jest to rodzaj wyładowania elektrycznego zachodzącego bez iskry lub łuku. Zjawisko ulotu można łatwo zaobserwować przy dużej wilgotności powietrza. Objawia się ono wyraźnie słyszalnymi trzaskami i brzęczeniem.



Wyładowanie koronowe dookoła cewki wysokonapięciowej
 Wyładowanie to spowodowane jest przez jonizację: cieczy lub gazu otaczającego przewodnik, gdy gradient potencjału pola elektrycznego przekracza wartość w warunkach nie wystarczających do powstania łuku.

Ulot występuje w konstrukcjach elektrycznych  w polu silnie niejednostajnym o
natężeniu przewyższającym natężenie początkowe. Jest charakterystycznym
zjawiskiem w otoczeniu przewodów fazowych w liniach napowietrznych wysokich i najwyższych napięć. Występuje także na izolatorach, iskiernikach, jest wytwarzany w komorach elektrofiltrów.

http://student.agh.edu.pl/~lubarez/TWN/Rozd_6.pdf













Mechanizm ulotu elektrycznego zależy od:
- rodzaju napięcia a więc warunków generowania i transportu ładunków przestrzennych,
- biegunowości elektrod,
-  rozkładu natężenia pola elektrycznego.

Ulot jest zjawiskiem niepożądanym w konstrukcjach urządzeń elektrycznych wysokiego napięcia, gdyż powoduje:
a) straty mocy czynnej,
b) zakłócenia w pracy urządzeń telekomunikacyjnych, radiowych i innych,
c) korozję przewodów linii napowietrznej,
d) wytwarzanie ozonu,
e) uciążliwy hałas.

 Nie jest to jednak nic czego powinniśmy się bać.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz